Reszl jaśnieje.
Władze Reszla przejęte ideą marketingu terytorialnego wzięły sobie do serca mantrę „Wyróżniaj się lub zgiń” . Jedno im się nawet z drugim skojarzyło.
Nie ugięły się więc przed krytyką minister Radziszewskiej i nie zrezygnowały z pomysłu rekonstrukcji ostatniego w Europie spalenia kobiety na stosie. Wg burmistrza Reszla jest to “pokazanie faktu historycznego”.
Przygotowania do tego niezwykłego wydarzenia zajęły tym razem dwa lata.
Publiczność była mocno zawiedziona zbyt małym realizmem przedstawienia (zob. relację).
Moda na rekonstrukcje bitew i innych “faktów historycznych” nabiera zatem rozpędu.
Może jest to idea np. dla Mogilan k. Krakowa? – odtworzenie scenek z wbijania na pal byłoby równie widowiskowe.
-----------------------------------------------------------------------------
Wiadomości ze świata zwierząt.
Jak podają media producenci łańcuchów mają powód by zacierać ręce i liczyć przyszłe zyski. Teraz zgodnie z prawem “łańcuch [psa zagrodowego] będzie musiał mieć minimum trzy metry długości. Nieprzestrzeganie tego przepisu będzie wykroczeniem”. Więcej niż trzy metry żelastwa na głowie? Opinie psów są w tej sprawie mocno podzielone.
-----------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------
Dziesięć porad jak się nie dać kryzysowi.
1. Ogranicz konsumpcję. Zacznij od konsumpcji mediów. Najlepiej od zaraz i do zera. Poranne wiadomości na temat wskaźników gospodarczych na pewno nie poprawią Twojego samopoczucia.
Mogą je wręcz pogorszyć.
2. Zmień samochód na bardziej oszczędny i ekologiczny. Ponieważ ceny ropy pójdą jeszcze ostro w górę, już dziś przesiądź się do elektrycznego auta. Nie przejmuj się brakiem punktów ładowania. Możesz kupić kilka hektarów ziemi i postawić ekologiczne wiatraki.
Kryzys to także szansa.
3. Nie wydawaj pieniędzy bezrefleksyjnie. Stwórz dodatkowe bariery, które uniemożliwią ci bezmyślne wyzbywanie się z ciężko zarobionych środków finansowych. Poproś swój bank o wydanie czeków i płać wszędzie wyłącznie czekami. Już po kilku dniach zobaczysz jak Twoje wydatki maleją.
4. Sprzedaj wszystkie posiadane akcje (szczególnie spółek z rynków BRIC) i za zgromadzony kapitał kup kilka kilogramów metali ziem rzadkich. Dobrą lokatą są dziś również działa sztuki - oczywiście te wykonane z metali ziem rzadkich.
5. Nie kupuj codziennie biletów MPK. Zamiast tego kup kartę miejską. Każdy przejaw oszczędności w czasach kryzysu jest cnotą.
6. Przestań spłacać kredyt we frankach. Zamiast tego sprzedaj zadłużone mieszkanie i kup dwa mniejsze. Jeśli wystarczy środków kup również domek za miastem - najlepiej przecenione siedlisko. Przenieś adres zameldowania do siedliska a pozostałe adresy wskaż jako korespondencyjne dla wierzycieli i komornika.
7. Poproś szefa o podwyżkę. To w zasadzie ostatni moment. Później, kiedy stracisz pracę i znajdziesz się na bruku będzie już za późno. Jak mawia ludowa mądrość: kto nie ryzykuje, ten nie je.
8. Weź sobie półroczny urlop. Odwiedź miejsca, które zawsze chciałeś zobaczyć, ciesz się życiem i w pełni korzystaj z tego, co przynosi nowy dzień. Może się okazać, że za pół roku wszystko się odmieni, a Ty wypoczęty i zrelaksowany z jeszcze większym zapałem będziesz mógł pracować na kolejny sukces.
9. Przestań kupować papierowe książki. E-booki są znacznie tańsze. Kup zatem iPad oraz Kindle by móc cieszyć się lekturą w dowolnym formacie i przy każdej pogodzie. Jeśli odłożysz na bok poczucie dumy, możesz również korzystać z e-booków używanych. Kryzys to wyjątkowa szansa by na wiele rzeczy spojrzeć zupełnie inaczej.
10. Korzystaj z promocji. Sprawdź na Gruponie czy nie przygotowano specjalnie dla ciebie wyjątkowo atrakcyjnych warunków na dwu tygodniową wycieczkę do Somalii (zob. niżej). Popatrz jak żyją ludzie i odkryj uniwersalną mądrość, że inni mają gorzej. Zmień swój punkt widzenia i odrzuć krępujące wyobraźnię nawyki myślowe.
Kryzys to tylko stan umysłu.
-----------------------------------------------------------------------------
Somalia? Nie, dziękuję.
Jak mawia ludowa mądrość: syty głodnego nie zrozumie. Prawdę tą
doskonale rozumieją media sycąc głodnych sensacji odbiorców jedynie
tym, co łatwostrawne i smaczne.
Danie główne w rodzimych realiach składa się tradycyjnie z zupy,
drugiego i kompotu.
Zupa to wywar ze swojskich warzyw a do smaku dodaje się kawałki mięsa.
Udany przepis na zupę to zatem pomidory lub buraki (który minister
powinien dziś spalić się ze wstydu i dlaczego), nieco chrzanu (ostra
wymiana zdań pomiędzy stronami) oraz właśnie świeże mięso (z tzw. ofiary
dnia).
Na drugie podawany jest większy sztukamięs: bitki (rzadkość, ale
smaczne), cynaderki (ostatnio pospolite), świński ryj w kapuście (przy
okazji świąt narodowych) lub nóżki (ostatnio zaserwowane przez minister
edukacji).
Tradycyjnie do sztukamięsu serwowane są ziemniaczki z wody, podsmażane
w plasterkach lub frytki (celebryci z ziemi naszej w przeróżnych
konfiguracjach) ryż prażony (celebryci bardziej egzotyczni) lub kasza
jaglana (celebryci historyczni).
Drugie danie nie jest pełne bez surówki. Ostatnio popularna jest
mizeria (najlepiej z towarzyską śmietanką), czasem zastępowana
kiszonym ogórkiem (odgrzebana informacja lokalna) lub gotowaną
marchewką (świat mody) - generalnie gotowane jarzyny bardziej smakują kobietom.
Dochodzimy do kompotu. Polacy uwielbiają smaki tradycyjne stąd do
wyboru jabłko, wiśnia, lub świąteczny susz. Temperatury kompotu nikt
nie jest nigdy w stanie przewidzieć (prognoza pogody).
Po każdym sutym obiedzie naturalnie pojawia się tendencja do
samoistnego czknięcia lub beknięcia. Posiłek byłby więc niepełny bez wiadomości ze świata sportu.
Informacje w rodzaju tych na temat głodu w Somalii pojawiają się w
medialnym menu na zasadzie przystawek, zakąsek lub deseru.
Daniem głównym jest zawsze news o charakterze lokalnym. Nic przecież nie
interesuje nas tak bardzo jak czubek własnego nosa - a to dlatego, że
samemu trudno go cały czas oglądać.
Tak na marginesie: co do nosa - jest to możliwe, ale grozi utrwaleniem zeza.
Z ostatniej chwili: Nergal podarł Biblię.
Silny chłop – to gruba książka.
Sąd go uniewinnił.
Niepoczytalność częściowa?
Kilka stron udało się odzyskać.
Władze Reszla przejęte ideą marketingu terytorialnego wzięły sobie do serca mantrę „Wyróżniaj się lub zgiń” . Jedno im się nawet z drugim skojarzyło.
Nie ugięły się więc przed krytyką minister Radziszewskiej i nie zrezygnowały z pomysłu rekonstrukcji ostatniego w Europie spalenia kobiety na stosie. Wg burmistrza Reszla jest to “pokazanie faktu historycznego”.
Przygotowania do tego niezwykłego wydarzenia zajęły tym razem dwa lata.
Publiczność była mocno zawiedziona zbyt małym realizmem przedstawienia (zob. relację).
Moda na rekonstrukcje bitew i innych “faktów historycznych” nabiera zatem rozpędu.
Może jest to idea np. dla Mogilan k. Krakowa? – odtworzenie scenek z wbijania na pal byłoby równie widowiskowe.
-----------------------------------------------------------------------------
Wiadomości ze świata zwierząt.
Jak podają media producenci łańcuchów mają powód by zacierać ręce i liczyć przyszłe zyski. Teraz zgodnie z prawem “łańcuch [psa zagrodowego] będzie musiał mieć minimum trzy metry długości. Nieprzestrzeganie tego przepisu będzie wykroczeniem”. Więcej niż trzy metry żelastwa na głowie? Opinie psów są w tej sprawie mocno podzielone.
-----------------------------------------------------------------------------
Pewne ograniczenie umysłu jest, jak się zdaje, cechą prawie niezbędną dla każdego człowieka czynu, a już przynajmniej dla każdego, kto poważnie zajmuje się gromadzeniem pieniędzy. (F. Dostojewski, "Idiota")
-----------------------------------------------------------------------------
Dziesięć porad jak się nie dać kryzysowi.
1. Ogranicz konsumpcję. Zacznij od konsumpcji mediów. Najlepiej od zaraz i do zera. Poranne wiadomości na temat wskaźników gospodarczych na pewno nie poprawią Twojego samopoczucia.
Mogą je wręcz pogorszyć.
2. Zmień samochód na bardziej oszczędny i ekologiczny. Ponieważ ceny ropy pójdą jeszcze ostro w górę, już dziś przesiądź się do elektrycznego auta. Nie przejmuj się brakiem punktów ładowania. Możesz kupić kilka hektarów ziemi i postawić ekologiczne wiatraki.
Kryzys to także szansa.
3. Nie wydawaj pieniędzy bezrefleksyjnie. Stwórz dodatkowe bariery, które uniemożliwią ci bezmyślne wyzbywanie się z ciężko zarobionych środków finansowych. Poproś swój bank o wydanie czeków i płać wszędzie wyłącznie czekami. Już po kilku dniach zobaczysz jak Twoje wydatki maleją.
4. Sprzedaj wszystkie posiadane akcje (szczególnie spółek z rynków BRIC) i za zgromadzony kapitał kup kilka kilogramów metali ziem rzadkich. Dobrą lokatą są dziś również działa sztuki - oczywiście te wykonane z metali ziem rzadkich.
5. Nie kupuj codziennie biletów MPK. Zamiast tego kup kartę miejską. Każdy przejaw oszczędności w czasach kryzysu jest cnotą.
6. Przestań spłacać kredyt we frankach. Zamiast tego sprzedaj zadłużone mieszkanie i kup dwa mniejsze. Jeśli wystarczy środków kup również domek za miastem - najlepiej przecenione siedlisko. Przenieś adres zameldowania do siedliska a pozostałe adresy wskaż jako korespondencyjne dla wierzycieli i komornika.
7. Poproś szefa o podwyżkę. To w zasadzie ostatni moment. Później, kiedy stracisz pracę i znajdziesz się na bruku będzie już za późno. Jak mawia ludowa mądrość: kto nie ryzykuje, ten nie je.
8. Weź sobie półroczny urlop. Odwiedź miejsca, które zawsze chciałeś zobaczyć, ciesz się życiem i w pełni korzystaj z tego, co przynosi nowy dzień. Może się okazać, że za pół roku wszystko się odmieni, a Ty wypoczęty i zrelaksowany z jeszcze większym zapałem będziesz mógł pracować na kolejny sukces.
9. Przestań kupować papierowe książki. E-booki są znacznie tańsze. Kup zatem iPad oraz Kindle by móc cieszyć się lekturą w dowolnym formacie i przy każdej pogodzie. Jeśli odłożysz na bok poczucie dumy, możesz również korzystać z e-booków używanych. Kryzys to wyjątkowa szansa by na wiele rzeczy spojrzeć zupełnie inaczej.
10. Korzystaj z promocji. Sprawdź na Gruponie czy nie przygotowano specjalnie dla ciebie wyjątkowo atrakcyjnych warunków na dwu tygodniową wycieczkę do Somalii (zob. niżej). Popatrz jak żyją ludzie i odkryj uniwersalną mądrość, że inni mają gorzej. Zmień swój punkt widzenia i odrzuć krępujące wyobraźnię nawyki myślowe.
Kryzys to tylko stan umysłu.
-----------------------------------------------------------------------------
Somalia? Nie, dziękuję.
Jak mawia ludowa mądrość: syty głodnego nie zrozumie. Prawdę tą
doskonale rozumieją media sycąc głodnych sensacji odbiorców jedynie
tym, co łatwostrawne i smaczne.
Danie główne w rodzimych realiach składa się tradycyjnie z zupy,
drugiego i kompotu.
Zupa to wywar ze swojskich warzyw a do smaku dodaje się kawałki mięsa.
Udany przepis na zupę to zatem pomidory lub buraki (który minister
powinien dziś spalić się ze wstydu i dlaczego), nieco chrzanu (ostra
wymiana zdań pomiędzy stronami) oraz właśnie świeże mięso (z tzw. ofiary
dnia).
Na drugie podawany jest większy sztukamięs: bitki (rzadkość, ale
smaczne), cynaderki (ostatnio pospolite), świński ryj w kapuście (przy
okazji świąt narodowych) lub nóżki (ostatnio zaserwowane przez minister
edukacji).
Tradycyjnie do sztukamięsu serwowane są ziemniaczki z wody, podsmażane
w plasterkach lub frytki (celebryci z ziemi naszej w przeróżnych
konfiguracjach) ryż prażony (celebryci bardziej egzotyczni) lub kasza
jaglana (celebryci historyczni).
Drugie danie nie jest pełne bez surówki. Ostatnio popularna jest
mizeria (najlepiej z towarzyską śmietanką), czasem zastępowana
kiszonym ogórkiem (odgrzebana informacja lokalna) lub gotowaną
marchewką (świat mody) - generalnie gotowane jarzyny bardziej smakują kobietom.
Dochodzimy do kompotu. Polacy uwielbiają smaki tradycyjne stąd do
wyboru jabłko, wiśnia, lub świąteczny susz. Temperatury kompotu nikt
nie jest nigdy w stanie przewidzieć (prognoza pogody).
Po każdym sutym obiedzie naturalnie pojawia się tendencja do
samoistnego czknięcia lub beknięcia. Posiłek byłby więc niepełny bez wiadomości ze świata sportu.
Informacje w rodzaju tych na temat głodu w Somalii pojawiają się w
medialnym menu na zasadzie przystawek, zakąsek lub deseru.
Daniem głównym jest zawsze news o charakterze lokalnym. Nic przecież nie
interesuje nas tak bardzo jak czubek własnego nosa - a to dlatego, że
samemu trudno go cały czas oglądać.
Tak na marginesie: co do nosa - jest to możliwe, ale grozi utrwaleniem zeza.
Z ostatniej chwili: Nergal podarł Biblię.
Silny chłop – to gruba książka.
Sąd go uniewinnił.
Niepoczytalność częściowa?
Kilka stron udało się odzyskać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz