Eliyahu
M. Goldratt (1947-2011), izraelski fizyk, twórca stosowanej w
zarządzaniu teorii ograniczeń – TOC (theory
of constraints) uważał, że najważniejszym jego dziełem była napisana pod
koniec życia książka pt. „The Choice” [1] (2008). To właśnie w tej pozycji
rozwijaną przez lata teorię TOC przenosi na metapoziom pokazując w jaki sposób
może się ona stać czymś więcej niż metodą zwiększania zyskowności przedsiębiorstw, a mianowicie filozofią życia.
Ciekawa jest sama formuła książki. Jest to zapis rozmowy toczonej pomiędzy córką (Efrat Goldratt-Ashlag), która chce zrozumieć geniusz ojca i jednocześnie poznać receptę na wykorzystanie życia w pełni, oraz nim samym. Przypomina to nieco sokratejski dialog, w którym jedna ze stron (w tym przypadku Goldratt) wydobywa mądrość tkwiącą w rozmówcy poprzez szereg pytań i wskazówek - nic nie narzucając, a jedynie wspierając samodzielne dotarcie do prawdy i jej „przyjście na świat” (tzw. majeutyka). Sam wywód jest na tyle klarowny i tak skonstruowany aby czytelnik jak najłatwiej mógł przyswajać kolejne porcje wiedzy. Pod tym względem „The Choice” czyta się równie gładko jak np. „Rozprawę o metodzie” Kartezjusza.
Ciekawa jest sama formuła książki. Jest to zapis rozmowy toczonej pomiędzy córką (Efrat Goldratt-Ashlag), która chce zrozumieć geniusz ojca i jednocześnie poznać receptę na wykorzystanie życia w pełni, oraz nim samym. Przypomina to nieco sokratejski dialog, w którym jedna ze stron (w tym przypadku Goldratt) wydobywa mądrość tkwiącą w rozmówcy poprzez szereg pytań i wskazówek - nic nie narzucając, a jedynie wspierając samodzielne dotarcie do prawdy i jej „przyjście na świat” (tzw. majeutyka). Sam wywód jest na tyle klarowny i tak skonstruowany aby czytelnik jak najłatwiej mógł przyswajać kolejne porcje wiedzy. Pod tym względem „The Choice” czyta się równie gładko jak np. „Rozprawę o metodzie” Kartezjusza.
Goldratt
pyka więc fajkę, popija z kubka gorącą kawę i pomiędzy kolejnymi spotkaniami z
córką podsyła jej raporty z konsultacji prowadzonych dla konkretnych firm.
Analizując zastosowane tam przez ojca podejście i sposób rozumowania
pozwalający rozwiązywać biznesowe problemy Efrat stopniowo odkrywa założenia
całego systemu, który potraktować można jako filozoficzną propozycję odpowiedzi
na pytanie: „jak żyć?”.
Goldratt
wychodzi z założenia, że aby cieszyć się pełnią życia należy korzystać z
wolności wyboru. Ta z kolei powiązana jest z naszą zdolnością do
rozpoznawania sytuacji, które mogą być potraktowane jako dające się wykorzystać
szanse. Świat wciąż podsuwa nam
wiele możliwości i okazji (w czym zresztą możemy mu dopomóc i nie musimy zdawać się wyłącznie na ślepy los), które
właściwie rozpoznane i wykorzystane przynosić mogą kolejne znaczące osiągnięcia. Jeśli dodatkowo jesteśmy wystarczająco odporni na porażki i potrafimy współpracować z innymi, to możemy w pełni wykorzystywać pojawiające się możliwości, pokonywać kolejne
przeszkody i realizować coraz bardziej ambitne cele. Podstawą jest odpowiednie
nastawienie poznawcze i zdolność jasnego
myślenia, która w dużej mierze opiera się na ciągłym poszukiwaniu,
odkrywaniu i analizie związków
przyczynowo-skutkowych.
W
pełnym wykorzystaniu potencjału jasnego myślenia najczęściej przeszkadzają nam
wg Goldratta cztery kluczowe blokady, które należy sobie uświadomić i pokonać. Są to:
1.
Przekonanie o tym, że
rzeczywistość jest złożona.
2.
Traktowanie
konfliktów jako faktów, z którymi należy się pogodzić.
3.
Obwinianie innych
lub traktowanie okoliczności zewnętrznych jako usprawiedliwienie niepowodzenia.
4. Przekonanie, że „już wiem”, „znalazłem finalne rozwiązanie”.
Rzeczywistość jest złożona?
Postrzeganie
rzeczywistości, jako nadmiernie skomplikowanej może stanowić jedną z głównych
barier klarownego myślenia i skutecznego działania. Goldratt proponuje aby
zwalczać to przekonanie przyjmując założenie Nieodłącznej Prostoty (Inherent
Simplicity). Przywołuje tu słowa Newtona, który mawiał, że „Natura valde simplex et sibi consona.” (Natura
jest w sobie niezwykle prosta i pełna harmonii). Należy
więc odkrywać jej prawa podstawowe wciąż zadając pytanie „dlaczego” i próbując
dotrzeć jak najgłębiej, do podstawowych przyczyn tego, co obserwujemy. To
właśnie tu ukryte bywają proste odpowiedzi wyjaśniające najbardziej złożone
zjawiska.
Skomplikowane sytuacje można zazwyczaj sprowadzić do jednego, najważniejszego problemu, z którym będziesz się mierzyć. Ponieważ wszystko opiera się na związkach
przyczynowo-skutkowych twórz mapę rzeczywistości rozpoczynając od skutków i
cofając się do kolejnych przyczyn. Na pewnym poziomie zauważysz, że przyczyny
konwergują – niewielka ich ilość będzie odpowiadać za dużą ilość efektów.
Stopniowo rozszerzaj pole poszukiwań i staraj się znaleźć przyczyny pierwotne.
Znajdując je stawiaj hipotezy i poszukuj innych przewidywalnych skutków danej
przyczyny dających się potwierdzić obserwacyjnie. Im więcej przewidywalnych
skutków możesz zweryfikować, tym wyższa wiarygodność badanych przyczyn (por. zasada
falsyfikowalności K. Poppera).
Pogodzić się z konfliktem?
Natura jest pełna
harmonii i nie występują w niej sprzeczności. Większość zaś problemów, z którymi
się borykamy wynika z jakiegoś rodzaju konfliktu – np. sytuacji, kiedy sami
chcemy jednocześnie osiągać wykluczające się wzajemnie cele, różne strony chcą
realizować cele wzajemnie sprzeczne, w sytuacji gdy to, czego chcemy jest
sprzecznością.
Bardzo często rozwiązujemy konflikt
poprzez poszukiwanie akceptowalnego kompromisu. Takie rozwiązanie może jednak stanowić
rodzaj rezygnacji, ustępstwa z jakiegoś zamierzenia, zmniejszenie oczekiwań lub
redukcję jakiejś potrzeby. Zły kompromis może też powodować niezamierzone,
negatywne skutki uboczne. Optymalizacja to zdaniem Goldratta marnowanie czasu
na poszukiwanie „najlepszego” kompromisu. Każdy konflikt można rozwiązać –
zazwyczaj poprzez zmianę podstawowych założeń.
Zły kompromis przynosi zwykle niepożądane efekty.
Rozwiązując problem ustal co jest kluczowym konfliktem (nie marnuj energii – rozwiązywanie małego lub wielkiego problemu pochłania podobną ilość energii). Nie próbuj też czarować
rzeczywistości i kamuflować prawdziwych problemów i niedogodności np. nazywając
jakimś eufemizmem. Każdy konflikt może być rozwiązany
jeśli zidentyfikujesz jakieś fałszywe założenie i spróbujesz je zmienić. Jeśli
rozwiązanie istnieje, to ktoś wcześniej czy później musi je znaleźć. Jeśli nikt
jeszcze na nie wpadł, to prawdopodobnie istnieje jakieś blokujące założenie,
traktowane jako fakt, z którym się nie dyskutuje.
Inni są wszystkiemu winni?
Jeśli coś idzie nie
tak i przeszkody w realizacji celów zaczynają się piętrzyć lub ponosisz porażkę, nie należy szukać winnych na zewnątrz. Podobnie jak nie należy tłumaczyć czy
usprawiedliwiać własnych niepowodzeń wskazując na czynniki zewnętrzne,
niefortunne zbiegi okoliczności itp.
Z
założenia o harmonii natury wynika również to, że relacje z innymi (i sobą
samym) powinny pozostawać w równowadze. Jest to warunek dobrego współdziałania
(zarówno z innymi, jak i z otoczeniem). Harmonia istnieje w relacjach lub można
do niej doprowadzić ale najczęściej nie wkładamy odpowiedniego wysiłku aby z
tego skorzystać.
Rozwiązywanie
konfliktu przez poszukiwanie kompromisu gdy przysłowiowy tort jest mały
prowadzi do sytuacji „wygrany-przegrany” (to naturalne, że każdy chce zadbać o
własny interes, co jednak nie oznacza, że ma wyłącznie egoistyczne oczekiwania
wobec innych). Sztuka polega na tym by w takiej sytuacji pomyśleć jak ten tort
powiększyć zamiast szukać sposobu by wyszarpać dla siebie jak największą część.
Ludzie są z natury dobrzy i kierują nimi dobre intencje.
W sytuacji kiedy nie możemy znaleźć dobrego kompromisu, nie mamy wiele do
stracenia a bardzo dużo do zyskania jeśli wybierzemy strategię
„wygrany-wygrany”. Jest to możliwe wyłącznie wtedy, gdy obie strony nie będą
ukrywać ani zaniżać swoich prawdziwych oczekiwań i kamuflować własnych
problemów. Ważna jest również empatia. Trudno jest zbudować harmonijną relację z tymi,
na których ci nie zależy. Pomyśl o korzyściach tej drugiej strony i wygranej,
która może być maskowana jako jej nierozwiązany a zakamuflowany problem.
Znalazłeś już rozwiązanie?
Goldratt
wielokrotnie udowadnia w „The Choice”, że poszukując rozwiązania problemu nigdy
nie należy spoczywać na laurach albo stawać w pół drogi. Jeżeli wydaje nam się,
że właśnie znaleźliśmy sposób zwiększenia skuteczności, produktywności czy
zyskowność, to nigdy nie powinniśmy na tym poprzestawać i zatrzymywać się w tym
miejscu tylko wytrwale posuwać się dalej. Często jednak wolimy zadowolić się
pozornym, jak się okazuje rozwiązaniem tylko dlatego, że je w ogóle
znaleźliśmy.
Zawsze jest możliwy jakościowy skok w skuteczności
działania, ale nigdy nie zaniżaj swoich oczekiwań. Ciągle podnoś sobie
poprzeczkę i stawiaj coraz bardziej ambitne cele. Jeśli znalazłeś sposób by
rozwiązać jakiś problem albo zrobić coś lepiej, to jest to dopiero początek
drogi. Nie zadowalaj się komfortem wynikającym z takiej sytuacji. Dokonaj teraz
rewizji swoich założeń w stosunku do tego, co możesz osiągnąć i szukaj dalej.
The Sky is Not the Limit.
W
całym procesie Goldratt podkreśla wagę intuicji
i emocji wskazując na silne powiązanie w triadzie: EMOCJE – INTUICJA –
LOGIKA. Najważniejsze fakty i informacje są w zasięgu ręki, a pierwsze założenia
tworzymy posiłkując się intuicją (wspieraną własnym doświadczeniem). Skupienie
się na głównym problemie i korzystanie z reguł jasnego myślenia (głównie poprzez poszukiwanie
związków przyczynowo-skutkowych) intensyfikuje emocjonalne zaangażowanie i
wzmacnia intuicję.
Inną ważną kwestią jest eksperyment
i testowanie prototypów rozwiązań
(nowa inicjatywa jest w pewnym sensie propozycją rozwiązania problemu) –
pozwala to zweryfikować stawiane hipotezy lub wprowadzać kolejne usprawnienia i
zwiększać skuteczność.
Myślę,
że goldrattowski system może być nie tylko podstawą do refleksji w rodzaju „jak
cieszyć się pełnią życia”, ale też stanowi ciekawą inspirację dla strategów i
plannerów borykających się na co dzień z problemami strategii marki czy
strategii komunikacji. Mam wrażenie, że jest to system na tyle całościowy, a
jednocześnie na tyle prosty, że można go bezpośrednio zaadaptować i potraktować
jako jedną z metod pracy przy rozwiązywaniu konkretnych problemów.
Może
to właśnie ta, nierozpoznana jeszcze szansa?
Tak na marginesie: sposób
podchodzenia do rozwiązywania konfliktów (znoszenia sprzeczności) proponowany
przez Goldratta warto porównać z metodą opracowaną przez H. Altszullera (zob. wpis „Algorytm sukcesu jest jak zając”).
Myślę, że podejście Altszullera i zidentyfikowane przez niego heurystyki
(Rozdrobnienie, Separacja, Asymetria, Przesada, Inny wymiar itd.) mogą być ciekawym
uzupełnieniem opisanego wyżej procesu.
Zob. rownież wpis: "Chcesz rozwiązać każdy problem? Spójrz na koniec".
[1] Pisząc notatkę
korzystałem z wersji „The Choice” na Kindle. Zainteresowani mogą nabyć polskie
wydanie – np. „Wolność wyboru”, Eliyahu M. Goldratt, Efrat Goldratt-Ashlag, wyd.
Mint Books, 2011.
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Polska.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń