Książki, płyty CD, czy filmy DVD są już standardem. Teraz do gazety trzeba dodawać radio.
Jednak coraz trudniej jest uciec do przodu. Przecież wg najnowszego raportu IAB wydatki na reklamę w Internecie, przekroczyły w Polsce wydatki na reklamę radiową. Internet staje się coraz poważniejszym graczem na mediowej scenie.
Zgodnie z taką tendencją dziś należałoby do magazynów dodawać zafoliowanego laptopa. Są już takie tanie, na korbkę (to nie żart), które mają zapewnić dostęp do internetu głodującym dzieciom z krajów Trzeciego Świata.

(Więcej na temat tej szczytnej idei: http://www.laptopgiving.org/en/ )
Wracając do radyjka w czasopiśmie – jest to sytuacja na pozór absurdalna: wydawnictwa prasowe poszukują dziś przewagi konkurencyjnej na polu gadżetów. Wszyscy narzekają, że to psuje rynek, niszczy marki i lojalność czytelników. Po chwilowym narzekaniu trzeba wrócić do listy gadżetów. Zaraz się przecież ukaże kolejny numer.
Tak na marginesie: absurdalność tej sytuacji jest jedynie pozorna. Paranoik odnalazłby w niej ukryty sens i logikę. Można przecież sprawdzić w jakim ‘układzie’ funkcjonują międzynarodowe wydawnictwa, rozgłośnie radiowe, koncerny multimedialne i producenci odtwarzaczy DVD. Na pewno znalazłoby się tutaj wiele ciekawych powiązań interesów i kapitału. To dziwne, że jeszcze nikt się tym nie zajął. Można by na ten temat zrobić jakąś prezentację w wiadomym programie do robienia prezentacji multimedialnych, później konferencję prasową itp. Tylko, że wiadomo kto stoi za wspomnianym programem. A konferencja prasowa? Już samo określenie "prasowa" pokazuje kto miałby w tym interes. I tak źle i tak niedobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz