środa, 13 kwietnia 2011

Harfy na drzewie...



[PSALM 137]
By the rivers of Babylon, there we sat down
Ye-eah we wept, when we remembered Zion.

[...] When the wicked
Carried us away in captivity
Required from us a song
Now how shall we sing the lord's song in a strange land


[PSALM 19]
[...] Let the words of our mouth and the meditations of our heart
Be acceptable in thy sight here tonight
.

Wisna Lipszyc, Psalm 137, “Album Żydowski”.

PSALM 137:
Nad rzekami Babilonu -
tam myśmy siedzieli i płakali,
kiedyśmy wspominali Syjon.
Na topolach tamtej krainy
zawiesiliśmy nasze harfy.
Bo tam żądali od nas
pieśni ci, którzy nas uprowadzili,
pieśni radości ci, którzy nas uciskali:
Zaśpiewajcie nam
jakąś z pieśni syjońskich!"
Jakże możemy śpiewać
pieśń Pańską
w obcej krainie?
Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie,
niech uschnie moja prawica!
Niech język mi przyschnie do podniebienia,
jeśli nie będę pamiętał o tobie,
jeśli nie postawię Jeruzalem
ponad największą moją radość.
Przypomnij, Panie, 
synom Edomu, 
dzień Jeruzalem, 
kiedy oni mówili
"Burzcie, burzcie - 
aż do jej fundamentów!"
Córo Babilonu, niszczycielko, 
szczęśliwy,
kto ci odpłaci 
za zło, jakie nam wyrządziłaś!
Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije 
o skałę twoje dzieci.

PSALM 19:
[...] Niech znajdą uznanie słowa ust moich i myśli mego serca 
u Ciebie, Panie, moja Skało i mój Zbawicielu!

Tak na marginesie:
Wersja oryginalna – The Melodians - z 1969:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt: STANISZEWSKIkropkaMmałpaDŻIMEILkropkaKOM

Poprzednie wpisy: